Wiadomo, w porównaniu do klasyka Hitchocka wypada wyjątkowo słabo. Nawet mimo upływu lat, oryginalne "The Birds" robi większe wrażenie niż ta, fakt faktem, telewizyjna produkcja. Mimo wszystko, widziałem już wiele, ale to wiele słabszych sequeli do znanych horrorów. Prawda jest taka, że nie ma w tym filmie jakichś niedomówień, niedociągnięć czy fabularnych pomyłek. Ale jest to po prostu film zbyt prosty (i bądźmy szczerzy, zbyt tani) w swej formie, aby móc przykuć większą uwagę widza. Fabuła jest banalna i scenariusz nie zaskakuje. Ba, można by wręcz powiedzieć, że to jeden z najbardziej przewidywalnych horrorów powstałych w tamtych latach. Aktorzy są jacy są, bohaterzy nie wzbudzają u nas zbyt wiele emocji. Ale film się ogląda raczej przyjemnie i mija dość szybko. Ptaki co prawda nie pokazują się zbyt często, ale sceny ich "ataków" wyglądają przyzwoicie, jak na tą telewizyjną produkcję. Scena kiedy atakują dzieciaki w ich pokoju potrafi nawet podwyższyć napięcie! I choć wszystko zbiega do końca, który chyba każdy potrafi przewidzieć, to i tak trzeba przyznać, że jest to dość solidny telewizyjny "straszak"... ale zupełnie nieodkrywczy, przestarzały i raczej dla zagorzałych fanów. Moja ocena: 4/10.