najlepszym elementem filmu jest niewątpliwie kilkuminutowa sekwencja w której Andrea i Sasha pozują nago fotografowi pomalowane na kolorowo. Niestety jest ona całkowicie niepowiązana z resztą akcji, a szkoda bo fajnie by było gdyby na dziewczyny w tym momencie wyskoczył wilkołak i musiałyby one uciekać przed nim na golasa. Twórcy zmarnowali tu dobrą okazję na ciekawą scenę. Kolejną wadą jest że nie dane jest nam w ogóle zobaczyć walorów głównej bohaterki. Samaire Armstrong była widać stanowczo zbyt wstydliwa do tej roli. Nawet w scenie je przemiany nic nie pokazuje, a kobietę wilkołaka gra jak wynika z listy obsady jakaś dublerka. Co śmieszniejsze, po powrocie do postaci ludzkiej Samaire w cudowny sposób znów ma na sobie ubranie (za to pan grający wilkołaka jest goły, ale zachowuje bandankę na głowie:D). Szkoda bo widok gołej Samaire bez wątpienia polepszył by odbiór filmu.
3/10, gdyby nie wymienione przeze mnie braki dałbym 5.